autor:
nazwa/adres bloga:
data utworzenia:
2013-08-10
blog czytało: 223543
wpisów: 30
komentarzy: 46
budynek:
wolnostojący, parterowy z poddaszem użytkowym bez piwnicy
technologia
technologia murowana pustaki ceramiczne
miejsce budowy:
Błonie
opis:
Zmiany wprowadzone do oryginalnego projektu:
- przesunięcie ścian podłużnych - dobudowanie wiaty - rezygnacja z tarasu nad garażem - zmiana konstrukcji stropu i schodów - dodatkowy komin w kotłowni - zmiany wymiarów okien - rezygnacja z kominka zewnętrznego - rezygnacja z okien połaciowych |
|
Wraz z pracami wykończeniowymi łazienek powstawało w żółwim tempie nasze małe kulinarne imperium. Projekt już od jakiegoś czasu powstawał w głowie, ale dopiero z pomocą naszej przyjaciółki nabrał realnych kształtów. Zdecydowaliśmy się na dość klasyczny projekt białej kuchni z dębowym blatem. Następnie rozpoczęliśmy proces wyboru sprzętu AGD, co było niezbędnym elementem by ostatecznie dopiąć projekt. Było to nie lada przedsięwzięcie. Wieczne porównywanie modeli, ich funkcji, wymiarów, parametrów, cen itd. Po prostu istne szaleństwo i ból głowy. Z resztą każdy, kto przez to przeszedł z pewnością wie o czym mówię. :) Ostatecznie wszystko wybraliśmy z firmy Electrolux w tym innowacyjny okap, którego panel można ukryć pod frontem szafki nad kuchnią. Pozostało nam wybrać zlewozmywak i baterię. Mi bardzo zależało by zlew był wpuszczony w blat i by był duży z ociekaczem (w zmywarce nie wszystko da się w końcu umyć). Zdecydowaliśmy się na model Median z firmy Blanco. Do tego dobraliśmy podobnie jak w przypadku łazienek baterię firmy Kludi tyle, że model Scope. Gdy już cały sprzęt został ustalony Ania przygotowała nam ostateczne wizualki naszej kuchni. Te od razu przypadły nam do gustu, a po ustaleniu ostatnich szczegółów przyszedł czas realizację projektu. Zaczęło się od płytek w odcieniu blanco z tej samej serii Line, co w łazienkach jako wykończenie przestrzeni nad blatem.
Niestety prace stanęły do końca roku i dopiero w styczniu udało nam się zrobić pomiar kuchni ze stolarzem i zamówić meble. W lutym wystartował montaż. Kuchni z każdym dniem przybywało, aż w końcu nadszedł moment, w którym nasze kulinarne centrum zostało ukończone. :)
Efekt końcowy:
Nasz zlewozmywak na równi z blatem...
...i widok na pokój z kuchni. Aniu, jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI za projekty! :)
24.02.2015, 11:23
Tytuł: :)
Gratuluję eleganckich efektów. Zarówno łazieneczki jak i kuchnia prezentują się stylowo. Czuć klimat prostoty i elegancji.Super Wam to wszystko wyszło. Mam pytanie dotyczące umywalki w dolnej łazience. Czy mogłabym prosić o nawę umywalki i jakie koszty ponieśliście na szybę prysznicową i ewentualnie gdzie zamawialiście.Pozdrawiam i życzę fajnych klimatów przy uwijania gniazdeczka:) ANNA530 24.02.2015, 13:44
Tytuł: PIĘKNIE
Piękna ta Wasza Lenka, kuchnia super.Mam pytanie jakie macie płytki w łazience: grafitowe i jasno szare/jaka firma jeśli znacie nazwę to tez proszę/Jeszcze raz gratuluję i z zazdrością będę do Was zaglądała 24.02.2015, 15:03
Tytuł: Umywalka i płytki
Dziewczyny, dzięki za super pozytywne komentarze, wiemy, że gusta są różne, ale cieszymy się, że i Wam podobają się nasze wnetrza. :) Berrymonika - jeśli chodzi o umywalkę to jest to Keramag seria Icon (53x31) natomiast szyba to z kolei Riho scandic s102. Ceny powinnaś znaleźć na ceneo. :) Anna - pewnie trudno będzie Ci uwierzyć, ale płytki w łazience na ścianach to odcienie nero i blanco a na podłodze gris z firmy Metropol seria Line. Mam spore wątpliwości co do tych blanco i wydaje mi się, że w fabryce nastąpiła pomyłka i do kartonów blanco włożono beige, ale jakoś już się z tym pogodziliśmy. :) 24.02.2015, 15:07
Tytuł: Sklepy
A i jeszcze jedno - sprzęt do łazienek zamawialiśmy w sklepie internetowym sklepbaterie.pl i bardzo polecamy. Płytki z kolei w sklepie Euroceramika w TTW Opex na Mokotowie w Warszawie i też polecamy. Sprzęt AGD zamawialiśmy w sklepie AGDhome.pl i ZDECYDOWANIE odradzamy. :) Wprawdzie to nie spacer po Łazienkach Królewskich w Warszawie, ale też będzie ciekawie. :) Jako, że najbardziej odpowiadają nam stosunkowo surowe wnętrza, na taki właśnie charakter wykończenia zdecydowaliśmy się w naszych łazienkach. Od początku wiedzieliśmy, że chcemy utrzymać obie łazienki w podobnym stylu. Jednym z materiałów, który bardzo nam się podobał jest beton architektoniczny, ale niestety cena trochę nas przerosła. Wybór padł zatem na gres firmy Metropol seria Line, o którym z resztą wspominaliśmy już przy okazji prezentowania podłóg. Dokładnie te samy płytki wykorzystaliśmy na podłogach w obu łazienkach natomiast na ścianach mamy kombinację dwóch innych odcieni z tej serii a mianowicie blanco (jasne) i negro (ciemne). Co do tych jasnych to mamy tylko lekkie wątpliwości czy oby na pewno jest to odcień blanco (tak niby głosił napis na pudełkach) bo w porównaniu z płytkami na wystawie w sklepie bardziej przypominają odcień beige niż blanco, ale już się z tym pogodziliśmy. Łazienka górna:
Łazienka dolna:
Z kolei w kwestii białego montażu i armatury szukaliśmy rozwiązań kanciastych, uciekając od klasycznych owalnych kształtów. Staraliśmy się znaleźć najbardziej optymalne rozwiązanie (by nie zrujnować portfela, ale zachować założony styl no i jeszcze zapewnić jako taką jakość) co oczywiście proste nie było, ale naszym zdaniem się udało. :) W przypadku umywalek i misek ustępowych do obu łazienek wybór padł na firmę Keramag i serię Icon, w której modele są dostępne w różnych wymiarach. Z kolei wanna to firma Koło, model Modo również oferowana w różnych rozmiarach. Kabiny prysznicowe wybraliśmy z firmy Riho (brodziki model Basel i dopasowane do nich przeszklenia z serii Scandic). Do tego dobraliśmy stosunkowo kanciaste baterie z firmy Kludi, seria Zenta. Jeśli chodzi o grzejniki to zdecydowaliśmy się na firmę Terma i model Marlin w kolorze szarym. Łazienka górna:
Łazienka dolna:
Ostateczny kształt naszym łazienkom nadały długo wyczekiwane meble. By nieco ocieplić charakter wnętrz zdecydowaliśmy się na wykończenie mebli w fornirze imitującym bambus. Naszym zdaniem był to strzał w dziesiątkę bo wnętrza utrzymane są w naturalnych ziemistych kolorach, ale są przy tym ciepłe i raczej zachęcają do kolejnych odwiedzin. ;) Z resztą oceńcie sami. Łazienka górna:
Łazienka dolna:
I jeszcze jedno. Tego efektu nigdy byśmy nie osiągnęli gdyby nie projekt i ogromna pomoc w poszukiwaniu materiałów naszej przyjaciółki. Aniu, WIELKIE DZIĘKI! :) Od jakiegoś już czasu toczą się dynamicznie prace wykończeniowe. Na razie nie chcemy zdradzać wielu szczegółów, gdyż chcemy mieć możliwość zaprezentować od razu efekt końcowy, ale póki co wciąż brakuje kilku elementów. Skupmy się zatem na tym, co już jest w pełni gotowe czyli na podłogach. W tej kwestii zdecydowaliśmy się na stosunkowo standardowe podejście. W korytarzach, kuchni i łazienkach położone są płytki gresowe a w reszcie pomieszczeń mamy podłogę drewnianą. Na początku byliśmy przekonani, że położymy parkiet. Mieliśmy nawet dojście by zakupić końcówkę serii po preferencyjnej cenie, ale wciąż całość inwestycji była dość spora. Ostatecznie jako alternatywne rozwiązanie zdecydowaliśmy się na deskę warstwową. Wybraliśmy szwedzką, dębową deskę trójwarstwową Kahrs zakupioną w salonie Vip Parkiet. Jeśli chodzi o płytki to od początku wiedzieliśmy, że im bardziej będą przypominać wyglądem surową wylewkę tym lepiej. Po długich poszukiwaniach i licznych wizytach w tysiącach sklepów z płytkami wybraliśmy gres firmy Metropol z serii Line w wersji Gres (matowej), odcień Gris. Ostatecznie chyba udało nam się uzyskać zamierzony efekt. Dowodem na to może dialog, jaki mój mąż przeprowadził z facetem od montażu deski: Majster: "Panie ale tu na podłogę jeszcze coś idzie?" Kuba: "No ale przecież tu już są położone płytki." Majster: "A no faktycznie." ;))) Z resztą oceńcie sami:
Po ułożeniu płytek rozpoczęły się przygotowania do układania deski. Główny "zonk" polegał na tym, że mieliśmy zróżnicowany poziom wylewek na dole, dlatego pod deskę musiała iść najpierw płyta OSB. Dodatkowo na dole i w korytarzu na górze zdecydowaliśmy się na przyklejenie deski do podłoża by uniknąć montażu listew progowych na połączeniach posadzek. Okazało się, że nasza deska prezentuje się całkiem nieźle i swoim wyglądem wcale nie odbiega tak bardzo od parkietu. Zobaczymy jak będzie z użytkowaniem. :)
Wspomniana płyta OSB:
I efekt końcowy na dole...
...i na górze. :) I na koniec jeszcze płytki w garażu:
W końcu doczekaliśmy się montażu ogrodzenia i wykończenia wjazdu. I choć prace zostały zakończone już jakiś czas temu to w ferworze walki z tematami wewnętrznymi (o nich już niedługo) dopiero teraz udało nam się wrzucić parę zdjęć z przebiegu prac. Zdecydowaliśmy się na prostą wersję ogrodzenia panelowego z podmurówką prefabrykowaną:
Wyszło całkiem przyzwoicie. :)
Następnie montaż furtki i bramy: Kilka elementów na froncie wykonaliśmy z prefabrykowanych pustaków, m.in. obudowę skrzynki gazowej. Gdy ogrodzenie było już gotowe do pełni szczęścia brakowało tylko dokończenia układania kostki na podjeździe i przy wejściu do furtki. A tak prezentuje się już efekt końcowy. :)
Podczas gdy na zewnątrz jedna ekipa walczyła z doprowadzeniem naszej działki do jako takiej formy, w środku trwał montaż grzejników i pieca. Wybraliśmy standardowe grzejniki płytowe.
W kotłowni mamy teraz piec gazowy firmy Buderus z zamkniętą komorą spalania.
I od razu inne życie jak w domu jest cieplutko. :)
ARCHIWUM WPISÓW |
Serwis dziubson.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez dziubson.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies